Zrobił wielką karierę w imperium carskim, ale nigdy nie zapomniał o swym pochodzeniu. Jego dom w Petersburgu był ośrodkiem Polonii, a w pracy zawodowej zawsze starał się otaczać współpracownikami pochodzenia polskiego. Był dyskretnym i hojnym protektorem Polaków, szczególnie studentów. Brał też znaczny udział w budowie katolickiego kościoła Świętego Stanisława w Petersburgu. Gdy z powodu podeszłego wieku podał się do dymisji, przeniósł się na powrót do Warszawy, w której pozostał już do śmierci i tu został pochowany. Jego zainteresowania wykraczały daleko poza dziedzinę, w której działał i pozostawił trwałe dokonania. Władał biegle pięcioma obcymi językami. Interesował się lingwistyką, filozofią, medycyną, szczególnie homeopatią. Po zakończeniu kariery zawodowej został nawet prezesem warszawskiego Towarzystwa Homeopatycznego, któremu pozostawił swoją cenną bibliotekę. Księgozbiór techniczny jeszcze za życia podarował bibliotece Politechniki Lwowskiej. W swej posiadłości Senigallia koło Ankony we Włoszech zajmował się z zamiłowaniem rolnictwem i ogrodnictwem. Więcej informacji, ciekawostek i materiałów dotyczących Stanisława Kierbedzia szukaj w jego biogramie i na dalszych stronach naszego serwisu.